Październik rozpieścił nas pogodą i kolorami :) Jak to mawiała Ania z Zielonego Wzgórza "Jakże się cieszę, że żyję na świecie, w którym istnieje październik! Jakież to byłoby okropne, gdyby natychmiast po wrześniu następował listopad!"
Drzewa mienią się żółciami i pomarańczami, wydaje się, jakby każdy liść uśmiechał się i cieszył tym cudownym jesiennym słońcem.
W Lesie wysyp grzybów, podobno zapowiada to mroźną zimę. Muchomory darzę szczególnym uczuciem ;) A jaki jest Twój ulubiony grzybek?
Ognista czerwień i soczysta, głęboka zieleń - to co w Lesie najpiękniejsze! :)
Mały, leśny świat :)
Mech lśni w słońcu, a panna Borówka przegląda się w kubeczku i zastanawia się, czy aby napewno jest najpiękniejsza w całym Lesie ;)
Październikowa, kolorowa cisza. Gdzie niegdzie krzyczy sójka, słychać sikorki plotkujące na sosnowych gałązkach...
Czasem jest tak pięknie, że aż zapiera dech w piersiach, a w oczach stają łzy. Natura to najcudowniejszy i najmądrzejszy ze wszystkich twórców.
Złota godzina w październikowym, powoli zasypiającym Lesie. Słychać tylko wiatr i delikatny szelest spadających, pojedynczych liści...
Paprocie toną w złocie i rdzy, to chyba moje ulubione leśne rośliny. Dawniej wierzono, że łączą ze sobą to co widzialne i niewidzialne...
Z każdym mijającym dniem, zmierzch zapada coraz szybciej...przyroda uspokaja się i cichnie.
Symbol października - cudowne, złociste dynie napotkane w sąsiednim gospodarstwie :)
I na koniec...dyniowe latte! Nie ma nic lepszego jak długi, jesienny spacer, a tuz po nim goraca kawa z korzennymi przyprawami :) Dziękuję Ci za wizytę, niedługo kolejne fotorelacje ! :)
Comments