Dziś podam Wam bardzo prosty przepis na przepyszne, pełne dzikiego aromatu placki z kwiatów czarnego bzu :) Jedyne czego nam potrzeba to kilka-kilkanaście baldachów dzikiego bzu (w zależności jaki mamy apetyt, jeden balbach to jeden placek) i ciasto naleśnikowe.
Na około15 placków potrzebne Wam będzie: 15 baldachów czarnego bzu prosto z działki, ogrodu, lasu lub innych dzikich ostępów ;) 2 jaja 2 szklanki mleka 1/2 szklanki mąki 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta cukru szczypta soli tłuszcz do smażenia cukier puder do posypania
Składniki na ciasto dokładnie miksujemy. Powinno być dość rzadkie, ale nie wodniste, tak aby dobrze oblepiło kwiaty :) Wcześniej opłukane pod wodą baldachy (tak, tak owady kochają zapach bzu, kąpiel kwiatów jest konieczna, aby usunąć wszystkich nieproszonych gości ;) zanurzamy w cieście, trzymając za ogonek.
Nastepnie kładziemy na patelnię na rozgrzany tłuszcz i delikatnie rozpłaszczamy. Smażymy na niezbyt dużym ogniu z obu stron na złocisty, rumiany kolor. Każdy placek kładziemy na papierowym ręczniku i odsączamy z nadmiaru tłuszczu. Układamy na talerzyku, oprószamy cukrem pudrem i voilà! Gotowe! :) Najlepiej smakują podane jeszcze ciepłe, smacznego :)
Kochani moi, biegnijcie czym prędzej do lasu, może jeszcze zdążycie! Czarny bez niedługo zacznie przekwitać i znowu bedziemy musieli czekać na niego caaały długi rok! :)
Σχόλια