"Przędą pajączki srebrne pajęczyny, a wiatr je snuje nad rżyskiem. Liliowe osty i krzewy tarniny stroją się w nici srebrzyste...
"Na pajęczynach błyszczą krople rosy jak brylantowe paciorki. Będzie naszyjnik dla polnej myszki kiedy wychyli się z norki"...
Mamy Sierpień. Las tonie we wrzosowym morzu, pojawiają się gołąbki i muchomory, w mchu i na gałązkach snują się delikatne pajęczyny...
Początek dnia pochmurny i deszczowy, przypominał bardziej Jesień niz Lato. Na szczęście po kilku godzinach zamienił się w słonecze przedpołudnie :) Las tonie teraz w złocistych promieniach słońca, mech dopiero co napojony pręży się i wyciąga ramiona ku górze...
Z ukryć wychodzą Owady, w Lesie robi się gwarno ;)
Wrzosy w pełnej krasie, dawniej uważane były za rośliny magiczne. Pęczek położony blisko głowy zapewniał spokój i dobry sen. Dawni Słowianie okadzali tlącym sie wrzosem pola, by zapewnić obfite plony w przyszłym roku.
Pod koniec spaceru, pomiędzy mchami spotykamy młodziutkiego Zaskrońca. On także wyszedł z kryjówki, aby ogrzać się w popołudniowym słoneczku.
Dajemy mu spokojnie odejść i powoli kierujemy sie do domu.
Wchodzimy do domu, zastajemy piękne, ciepłe światło snujące się po parapecie i stole kuchennym...
W kuchni trwają przygotowania do Jesieni. Zbieranie plonów, przygotowywanie przetworów z ich użyciem, wszędzie unosi sie zapach grzybów i śliwek... To piękny czas, w końcu można troszkę zwolnić i cieszyć się energią słońca, natury i darów jakie od niej otrzymaliśmy.
Comments