top of page
  • Zdjęcie autoraForest Design

Zielono mi! / Green dreams of June

Czerwiec. Przyroda delikatnie zwolniła, różnorodność barw także. Na polach i w lesie króluje teraz wszechogarniająca, kojąca zieleń.

Mały tęczowy klejnocik ukryty pomiędzy trawami :)



Las tętni odgłosami, a od ilości przeróżnych tekstur i odcieni, ąż kręci się w głowie!


W leśnej głuszy, dawno zapomniana - wita nas stara Chata.



Kiedyś pełna życia, teraz stoi cicha i samotna, ale jednocześnie wciąż piękna i dumna.


Białe dzwoneczki błyszczą w słońcu, a zapach jaki unosi się w tym miejscu jest obłędny :)

Natura to zdecydowanie najwspanialszy artysta!


Słońce raz chowa się, raz wychodzi, jest bardzo parno. Z oddali widzimy zielony, jaskrawy punkcik na powalonym drzewie :) To przystojny Pan Zwinek wygrzewa się na korze ;)

Tuż obok wędruje inne piękne stworzenie. Czy wiesz jakie? :)

"Oj, Lesie, ciemny Lesie, oj, głos się przez cię niesie, oj, szumia w Tobie drzewa, oj cichość Twoja śpiewa!"

"Wiodły ją te brzozy dróżki, mchy zielone spod jej nóżki, wiodły ci ją te kaliny, leśne gąszcze i drożyny...



Wiodły ci ją dęby, sosny, szum głęboki, szum żałosny. Wiódł ją bór, przez swe wrota"...

Pod koniec dnia wychodzi słońce, cały Las oblewa ciepły, złocisty blask...


Ty także lubisz tulić się do drzew? ;) Dla mnie to piękne, bardzo kojące uczucie. Najlepiej czuję wtedy siłę i majestat tych niezwykłych istot...czasem mam nawet wrażenie, że słyszę ich tętno i krążące w tkankach soki :)


Jak najlepiej zakończyć dzień? Na pobliskich łąkach, w morzu Firletek! :)

Do zobaczenia wkrótce Najmilsi... W teksie wykorzystałam fragmenty utworu M. Konopnickiej "O siedmiu krasnoludkach i sierotce Marysi"

bottom of page